Miłość niejedno ma imię
Ania i jej mąż spotkali się w centrum logistycznym w Kołbaskowie w 2019 roku. Na początku każde z nich skupiało się na swojej pracy, ale los miał wobec nich inny plan. Nawet gdy zawodowe drogi chwilowo rozdzieliły parę, nie przestali utrzymywać kontaktu. Wspólne rozmowy wkrótce przekształciły się w coś więcej.
![Ania_WALENTYNKI_1.png](https://assets.aboutamazon.com/dims4/default/c92794e/2147483647/strip/true/crop/1081x1081+0+0/resize/743x743!/quality/90/?url=https%3A%2F%2Famazon-blogs-brightspot.s3.amazonaws.com%2F87%2Fee%2F11ffd02240fc8466fe89fae54cdb%2Fania.png)
W pewnym momencie Wojtek przeniósł się do centrum logistycznego w Gliwicach. Mimo dzielących nas blisko 600 km, utrzymywaliśmy kontakt, a w wolnym czasie odwiedzaliśmy się nawzajem. I tak tworzyła się nasza wspólna historia. Gdy dowiedzieliśmy się o otwarciu nowego obiektu w Chociulach k. Świebodzina, postanowiliśmy oboje się do niego przenieść. W międzyczasie wzięliśmy ślub i z niecierpliwością czekaliśmy na narodziny naszego syna, który w tym roku kończy 3 lata.
Jak sama mówi, dołączenie do Amazon okazało się najlepszą decyzją w jej życiu.
– Wszystko, co kocham, to całkiem niezły miks! Mąż, którego poznałam w centrum logistycznym w Kołbaskowie, nasz syn, który sprawia, że każdy dzień jest wyjątkowy oraz kot, który rządzi w domu, choć udajemy, że to my mamy ostatnie słowo – podsumowuje.
Zakochani od pierwszego wejrzenia
Dla Anastasii wiosna 2022 roku była początkiem nowego życia – po przeprowadzce do Polski znalazła pracę w Amazon. To właśnie tam spotkała swojego wybranka. Pierwsze spojrzenie, krótka rozmowa, wymiana kontaktów – tak zaczęła się piękna przygoda.
![Anastasia_WALENTYNKI_1.png](https://assets.aboutamazon.com/dims4/default/3931b6e/2147483647/strip/true/crop/1081x1081+0+0/resize/743x743!/quality/90/?url=https%3A%2F%2Famazon-blogs-brightspot.s3.amazonaws.com%2F8c%2F55%2F39091cc34c938ad1fe0026ae25ee%2Fanastasia.png)
– Zaledwie miesiąc po przyjeździe znalazłam pracę i tam, pośród codziennych obowiązków, po raz pierwszy go zobaczyłam. Wyróżniał się pewnym uśmiechem, lekkością w ruchach, ale przede wszystkim tym wyjątkowym spojrzeniem – pełnym ciepła i ciekawości – wymienia z uśmiechem.
Resztę życiowej historii piszą już razem.
– „Cześć! Może pójdziemy na spacer?” – napisał pewnego dnia. Od tamtej pory byliśmy nierozłączni. Po kilku miesiącach zamieszkaliśmy razem, a krótko potem, w moje urodziny, przyjęłam jego oświadczyny. Dziś jestem szczęśliwie zaręczona i nie wyobrażam sobie życia bez mojego partnera oraz kota Baksa, dopełniającego ciepło domowego ogniska – opowiada Anastasiia Kapytsii, pracownica w dziale rozmieszczania produktów, w świebodzińskim centrum logistycznym Amazon.
Osobno, a jednak razem
Jeremy poznał swoją dziewczynę w 2011 roku w akademiku w Berlinie, gdy uczęszczał jeszcze na studia magisterskie. Para dość szybko się zaprzyjaźniła – połączyły ich długie, letnie wieczory spędzane przy grillu. Plany zawodowe i dalszy rozwój kariery rozdzielił parę, lecz tylko pozornie – uczucie kwitło, mimo dzielących ich kilometrów.
![Jeremi_WALENTYNKI_1.png](https://assets.aboutamazon.com/dims4/default/b0a3b66/2147483647/strip/true/crop/1081x1081+0+0/resize/743x743!/quality/90/?url=https%3A%2F%2Famazon-blogs-brightspot.s3.amazonaws.com%2F57%2F27%2F0549d8394de7b230ff4fab3269ad%2Fjeremi.png)
Po podjęciu przeze mnie pracy na południu Niemiec, nadal utrzymywaliśmy kontakt i spotykaliśmy się na ważne okazje, takie jak Sylwester, dbając o naszą relację na odległość. Po powrocie do Berlina i dołączeniu do Amazon, mogłem skupić się na budowaniu mojej przyszłości z partnerką. Niedługo potem, zdecydowaliśmy się zamieszkać razem.
Zachwyt nie tylko w podróży
– Nasza historia rozpoczęła się podczas wyjazdu ze znajomymi - tak się poznaliśmy. Choć początkowo mogło się wydawać, że nie pasujemy do siebie (ona wysoka, ja średniego wzrostu), to jak widać przeciwieństwa się przyciągają – wspomina Tomasz Chlebowski, Starszy Manager Projektów, Marketing EES i Prime. -Wykorzystałem sprytny sposób, by zapewnić sobie kontakt po powrocie – pożyczyłem od Agaty pieniądze na taksówkę na lotnisko, dając jej swój numer telefonu z obietnicą zwrotu w Warszawie – dodaje ze śmiechem.
![Tomasz_WALENTYNKI_1.png](https://assets.aboutamazon.com/dims4/default/3373409/2147483647/strip/true/crop/1081x1081+0+0/resize/743x743!/quality/90/?url=https%3A%2F%2Famazon-blogs-brightspot.s3.amazonaws.com%2F58%2Fe1%2Ff1dfc0b04f31bb7ad751bc0a770d%2Ftomasz.png)
W Amazon, gdzie kieruję programem Prime i marketingiem, żyjemy kulturą Dnia Pierwszego - wierzymy, że każdy dzień to nowa szansa na innowacje. To samo przenoszę do naszego związku - każdy dzień traktuję jak pierwszy, pełen możliwości, by się od nowa zakochać. Dziś łączymy życie zawodowe i prywatne, każde na swój sposób. Agata pilnuje, by kończyć pracę o 17:00, widać jej doświadczenie w finansach. Ja czasem posiedzę trochę dłużej w biurze, ale nie przynoszę pracy do domu. Wspólnie realizujemy nasze pasje: gotowanie, górskie wyprawy, koncerty i wieczory serialowe.
Zapytaliśmy naszych bohaterów, co jest esencją udanego związku. Oto, co usłyszeliśmy:
– Najważniejsze w związku? Wsparcie, otwartość na zmiany i wspólne podejmowanie decyzji. Pomagaliśmy sobie na każdym kroku – również w rozwoju zawodowym. Zmiany, jakie nas spotkały po drodze były kolejnym elementem, który tylko umocnił naszą więź – mówi Ania.
– Główną trudnością, która czai się w naszych relacjach osobistych, jest możliwość utrzymania miłości pomimo pojawiających się od czasu do czasu urazów i nieporozumień. W z ukochaną osobą musisz się komunikować, szanować swojego partnera. Zaufanie jest fundamentem, na którym buduje się wszystkie udane relacje. Równie ważne jest także spędzanie czasu razem, ale też dawanie sobie nawzajem przestrzeni osobistej, czasu dla siebie – dodaje Anastasiia.
Z okazji zbliżających się Walentynek, warto też sprawić prezent ukochanej osobie. Co polecają nasi bohaterowie?
– Uwielbiamy zimowe spacery po zielonych terenach Berlina, a ciepłe rękawiczki i czapki kupione na Amazon.pl sprawiają, że nie tylko my, ale i nasze serca pozostają rozgrzane. Uważam, że to zarówno praktyczny, jak i stylowy podarunek, który z pewnością utrwali każdą wyjątkową chwilę razem – wymienia Jeremi.
– Co do Walentynek? Wolimy być niekonwencjonalni. Zamiast walczyć o stolik w zatłoczonej restauracji 14 lutego, celebrujemy kilka dni później. Nasze prezenty też są nietypowe. Ostatnio odkryliśmy bukiety LEGO z Amazon.pl – kreatywne i nie wymagają podlewania! – dodaje Tomasz.
– Jestem fanką kreatywnych prezentów! Moja propozycja to kapsuła czasu dla dwojga – napiszcie do siebie listy, włóżcie pamiątki – bilety, zdjęcia i zapieczętujcie w pudełku lub słoiku wspomnień. Otwórzcie za rok, pięć lub dziesięć lat, aby przypomnieć sobie ten moment – radzi Anastasiia.
– Razem z mężem doszliśmy do wniosku, że hybrydowy aparat natychmiastowy byłby idealnym prezentem na Walentynki. To coś więcej niż upominek na chwilę – dzięki niemu można uwieczniać wszystkie kolejne wspólne chwile i tworzyć wyjątkowe wspomnienia. I zmotywuje do wspólnych zdjęć