Dobre słowa dodają skrzydeł, budują autentyczność i rozwijają inteligencję emocjonalną. Zdrowa i mądra komunikacja kreuje więź i relację z dzieckiem, co ma ogromny wpływ na rozwój jego mózgu oraz zdrowie psychiczne przez resztę życia. Dzięki niej rodzice mogą stworzyć oparte na szacunku szczęśliwe rodziny.
Niektóre komunikaty oraz zawarte w nich postawy rodzice są w stanie łatwo i słusznie zinterpretować jako oczywiście toksyczne. Są to między innymi wyzwiska, wyśmiewanie, poniżanie, upokarzanie, zawstydzanie, warunkowanie miłości, zastraszanie, szantaż emocjonalny, nieprzewidywalność reakcji, destrukcyjna krytyka, nieszanowanie potrzeb, krzyk.
Ze szczególną uwagą należy przyjrzeć się tym, które na pierwszy rzut oka nie budzą wątpliwości i są zwyczajowo używane podczas rozmów. Niejednokrotnie użyte w pewnych kontekstach (np. jako odpowiedź na opowieść o trudnych dla siebie sytuacjach i emocjach) powodują szkodliwe skutki dla relacji z dzieckiem.
Niezwykle pomocne są refleksje nad: intencjami, które towarzyszą podczas rozmowy z dzieckiem, opisem rzeczywistości, jakiego używamy, reakcją na emocje dziecka, sposobem słuchania oraz zaangażowaniem w rozmowę.
Wesprą one rodzica w trzymaniu się obranego azymutu, nawet kiedy nie zna wszystkich zasad, narzędzi i konstrukcji poszczególnych komunikatów.
Intencje
Pochylając się nad intencjami, warto zastanowić się nad odpowiedziami na pytania: „W jakim celu rozmawiam?” oraz „Jak postrzegam dzieci i ich zachowanie?”.
Toksyczny wpływ na komunikację ma przekonanie rodzica szepczące mu z tyłu głowy, że podczas rozmów z dzieckiem musi je również wychowywać. Zatem jego obowiązkiem jest korygowanie, strofowanie, moralizowanie, udzielanie rad i przekonywanie do swoich racji. Równie niezdrowo na przebieg rozmowy wpłynie pogląd, że podczas dyskusji są wygrani i przegrani, a prawda leży tylko po jednej stronie. Kolejne szkodliwe przekonanie mówi, że dzieci nie chcą współpracować. Jeśli więc rodzice jako dorośli nie postawią się w pozycji siły („Teraz ja mówię”, „Wiem, co jest dla ciebie najlepsze”, „Po prostu zrób, co mówię – to rozwiąże problem”), to ich pociechy „wejdą im na głowę”. Takie poglądy powodują, że podczas rozmowy rodzic zajmuje się głównie okolicznościami wydarzenia, o których dziecko opowiada, a także tym, żeby mieć rację.
Uzdrawiająco na komunikacje będzie działać intencja bycia w kontakcie ze swoim dzieckiem i chęć nawiązania więzi tu i teraz. Rodzic, który chce posłuchać dziecka, ma zaufanie do jego intencji, do tego, że chce ono współdziałać. Wspiera go w tym pogląd mówiący, że ludzie są stworzeni do bycia w społeczności, są współzależni od innych ludzi i dążą do harmonii z nimi.
Łatwiej komunikować się z szacunkiem, kiedy dorosłego wspierają przekonania, że zasadniczo jego dziecko chce współpracować i uczy się reguł społecznych poprzez uważne towarzyszenie. Ma uzasadnione interesy i stopniowo uczy się je konstruktywnie realizować. Ma prawo do własnego zdania. Podczas rozmowy budująco będzie działać przeświadczenie, że każdy ma swój punkt widzenia i część swojej prawdy, a co za tym idzie – obie strony mają rację. Wyposażony w taką optykę rodzic, rozmawiając, zajmuje się głównie relacją z dzieckiem i jego uczuciami.
Opis rzeczywistości
Zazwyczaj niezrozumienie rodzi się już podczas opisu rzeczywistości, o której dorosły rozmawia z dzieckiem. Toksyczne i bardzo krzywdzące są oceny, porównania i przyklejanie etykiet. „Jesteś lekkomyślny”, „Jesteś niegrzeczna”, „Nigdy mnie nie słuchasz”, „Jesteś leniem”, „Jesteś nieodpowiedzialny”. Najczęściej taką ocenę dziecko odbierze jako krytykę i będzie chciało się bronić, kłócąc się albo zamykając się w sobie. Etykiety (zdolny leń, histeryczka, lekkoduch) nie pozwalają zobaczyć dziecka w całej złożoności. Są szkodliwe dla relacji i rozwoju. Dorosły musi pamiętać, że dziecko wierzy w to, co mówi im rodzic.
Dla uzdrowienia komunikacji mamy do wyboru użycie wolnej od ocen, czystej obserwacji. Mówimy o tym, co mogłaby zaobserwować kamera. Zaczynamy komunikat od słów „widzę”, „słyszę”, np. „Widzę, że przecierasz ręką oczy”, „Jest dziesiąta, a ty leżysz w łóżku”.
Żeby uwolnić się od krytykowania i porównywania warto uczyć się przyjmować dziecko takim, jakie jest, z jego temperamentem i sposobem bycia, z cechami, które lubimy i które są dla nas wyzwaniem. By wspierać, pozostajemy w przekazie: „Nie lubię kiedy tak robisz, ale to, co robisz, nie określa ciebie jako osoby. Jesteś wartościowy, mimo że czasem popełniasz błędy”.
Odpowiadanie na emocje
Kolejnym aspektem, któremu warto się przyjrzeć, jest to, jak odpowiadamy na emocje dziecka. Toksyczne komunikaty to takie, które zaprzeczają emocjom. Na przykład: „Przestań płakać”, „Nic się nie stało”, „Uspokój się”, „Nie bądź marudą”, „Nie ma czego się bać”. Dziecko, słysząc je, myśli: „Źle odczuwam”, „Nie powinienem być teraz smutny”. Wspierające dla dziecka jest, kiedy podczas komunikacji dorosły akceptuje i docenia wszystkie emocje. Nie wartościuje ich. Na płacz lub smutek dorośli mogą zareagować: „To musi być trudne”, „Będę tu, gdy będziesz mnie potrzebować”, „Chcę być blisko ciebie, poradzimy sobie z tym”, „Słucham cię”, „Pomogę ci”, „Opowiedz mi o tym”, „Jestem z tobą”, „Słyszę cię”. Najlepszą nauką dla dzieci jest, kiedy ich rodzice mówią i nazywają swoje emocje, np. „Czuję ulgę, bo potrzebowałam zrozumienia”, „Czuję złość, bo zależy mi na kontakcie”,, „Czuję duży dyskomfort, bo potrzebuję akceptacji i przyjęcia mnie takim, jakim jestem”.
Słuchanie
Prawdziwe empatyczne słuchanie wymaga dużo energii i zaangażowania. Polega ono na zrozumieniu i szacunku do tego, co przeżywa nasze dziecko. Niszczące więź i porozumienie są zwyczajowe i nawykowe odpowiedzi, których dorośli bardzo często używają zarówno w komunikacji z innymi dorosłymi, jak i z dziećmi. Często same w sobie rozpatrywane bez kontekstu nie są toksyczne. Jednak wiele z nich wskazuje na nieumiejętność towarzyszenia dziecku w przeżywaniu ich emocji i trosk. Są unikaniem emocjonalnego zaangażowania. Dziecko, słysząc je, może poczuć brak wiary w możliwość poradzenia sobie z trudnościami, poczucie niezrozumienia i samotność. Ponadto takie komunikaty powodują niepokój lub poczucie winy, pobudzają reakcje obronne. Uniemożliwiają dziecku szczere wyrażanie siebie. Są to na przykład: dawanie rad („Myślę, że powinieneś…”, „To proste, najpierw musisz...”), litowanie się („To straszne, ty biedaku”), pocieszanie („Wszystko będzie dobrze”), moralizowanie („Nie powinieneś podnosić tego w ten sposób. Powinieneś …”), pouczanie i poprawianie („Możesz się z tego wiele nauczyć”), ocenianie („Gdybyś był bardziej ostrożny…”), przesłuchiwanie, odpytywanie („Jak to było dokładnie?”), wyciszanie („Nie martw się, to minie”), opowiadanie swojej historii bez wnikliwego wysłuchania historii dziecka („To zdarzenie przypomina mi…”, „Posłuchaj, co mi się kiedyś przydarzyło”), przerywanie i niewysłuchanie do końca, pozorne słuchanie – podczas gdy dziecko mówi, rodzic koncentruje się na tym, co mu odpowie.
Sprzyjać zdrowej komunikacji będzie więcej słuchania niż mówienia. Budujące relację będzie wysłuchanie dziecka z ciekawością i zainteresowaniem, jak widzi ono świat. Czasem wystarczy okazanie uwagi poprzez kontakt wzrokowy, uśmiech, skinienie głową, koncentrację na dziecku. Zaakceptowanie jego słów wtrąconym „rozumiem” czy „mhmm, och”. Wspierające jest również parafrazowanie, czyli powtórzenie słów dziecka swoimi słowami.
Z podpowiedzią, jak słuchać, przychodzi również Porozumienie bez Przemocy (Nonviolent Communication) Marshall B. Rosenberga, dając do wyboru słuchanie połączone ze świadomością swoich uczuć i potrzeb lub słuchanie ze świadomością potrzeb dziecka. Kiedy podopieczni są zdenerwowani, rodzic czy opiekun osiągnie najlepsze porozumienie, gdy ich wysłucha i odczyta towarzyszące im uczucia z ich wypowiedzi.
Z kolei kiedy sam jest zdenerwowany, pomocne będzie wsłuchanie się w swoje emocje i potrzeby, zanim odpowie swojej pociesze.
Zaangażowanie
Często dorośli zapominają, jak istotny wpływ na komunikację ma zaangażowanie i tempo. Destrukcyjnej komunikacji towarzyszy pośpiech i szybkość, robienie kilku rzeczy naraz, jednoczesne korzystanie ze smartfona bądź myślenie o liście spraw do załatwienia. Mądremu spotkaniu w rozmowie służy wolniejsze tempo, poświęcenie pełnej uwagi, koncentracja i obecność. Zbudowanie zażyłości z dzieckiem wymaga czasu i skupienia. Bardzo pomocny jest również kontakt wzrokowy na wysokości oczu dziecka. Należy też pamiętać, aby traktować dziecko poważnie, nie zbywać go, nie odwracać uwagi. Najsilniejszy wpływ mają te komunikaty, które dzieją się w intymności. Kiedy uwaga rodzica jest skierowana na dziecko, ono słyszy: „Widzę cię, jesteś dla mnie ważny/ważna”.
Rekomenduje się unikania komunikatów: „Uważaj!”, „Uspokój się!”, „Wyprowadzasz mnie z równowagi!”, „Nie płacz, nic się nie słało!”, „Nie wolno tak mówić!”, „Zgodzę się, jeśli będziesz grzeczny”, „Tym razem ci się udało”, „Daj, ja to zrobię”, „Bądź miły – nie odmawiaj”.
Zaleca się, żeby rodzice jak najczęściej mówili swoim dzieciom: „Możesz”, „Spróbuj”, „Próbuj jeszcze raz”, „Potrafisz”, „Dobrze, że tak robisz”, „Widzę, że bardzo się starasz”, „Słucham cię”, „Jestem ciekawy, co o tym myślisz, opowiedz mi”, „Nie mogę się doczekać, jak o tym od ciebie usłyszę”, „Proszę”, „Przepraszam”, „Dziękuję, że mi o tym powiedziałeś”, „Widzę, że się nad tym napracowałeś”, „Jeśli nie chcesz, nie musisz się na to zgadzać”, „Jestem po twojej stronie”, „Rozumiem, czemu tak czujesz – masz do tego prawo”, „Cieszę się, że jesteś”, „Kocham Cię”.
Warto podkreślić, że tak jak nie istnieje idealny rodzic, nie ma idealnego wzoru na komunikację. Dorosły może zadbać o wystarczająco dobrą komunikację, świadomie wybierając intencje, konteksty i poszczególne słowa, które kieruje do siebie i dziecka.
POLECANE KSIĄŻKI
Sura Hart, Victoria Kindle Hodson
„Szanujący rodzice, szanujące dzieci”
Wydawnictwo MiND
Adele Faber, Elaine Mazlish
„Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”
Wydawnictwo Media Rodzina
Misją Fundacji Zaczytani.org jest dbanie o dobrostan i zdrowie poprzez promocję czytelnictwa oraz edukację społeczną.
Więcej o fundacji:
https://www.facebook.com/zaczytani.org
https://www.instagram.com/zaczytani_org/
www.zaczytani.org